Norwegia – kraj o wysokich zarobkach i tanim jedzeniu - Norwegia - s2

azyl soker napisał:
PEPCIA83 napisał:
o k.... ale zes giovi pojechala

Po pierwsze: Nie rozumiem ............. Po drugie: nie rozumiem .............

To akurat wcale mnie nie dziwi

no nie wiem, nie wiem..a mięso? ja tam jem same ryby tutaj

czy Wy norweskie jedzenie nazywacie jedzeniem?

azyl soker napisał:
Po pierwsze: Nie rozumiem z czego się cieszysz że przeklina na forum?(normalnie za to jest ban) Po drugie: nie rozumiem o co chodzi z powiatowym idotą? Ale tłumaczyć mi nie muisz bo po takich postach pewnie już moderator Ci bana szykuje.
Na jakim Ty Świecie żyjesz ? .
Nie sugeruj Administracji co ma robić , bo kij ma dwa końce i którymś , Sam możesz dostać po grzbiecie .

Ponadto jak tam z dokumentem zwanym "Azyl" , zakleiłeś dane personalne , a nadal nie wkleiłeś na To Forum .
Czyżbyś z Własnej Gęby robił "cztery litery" ? .

No to niech teraz Eurostat zrobi porównanie - gdzie się najwięcej podatków płaci i przeliczy co i ile kiedyś kosztowało oprócz jedzenia i sumę wszystkich opłat którymi są obciążeni ludzie w Norwegii. W tym tzw. kraju dobrobytu prawie 2/3 wydaje się na wszelkiego rodzaju podatki, opłaty w tym wszelkie drogowe. Nie wspomnę o biedocie której jest mnóstwo w Norwegii. Oficjalnie w samym Oslo żyje AŻ 10 % ludzi poniżej ubustwa (ostatnie artykuły w VG). Nie wiem jak sobie rady dają finansowo, ale nie jest to powód do dumy. Początkowo w Norwegii otrzymująć minimalną pensję nie wiele byłem w stanie odłożyć. Tak więc takiego typu głópawe artykuły są tylko na zamówienie m.in. branży spożywczej, która szuka drogi aby zarobić więcej niż do tej pory i mieć ku temu usprawiedliwienie powołując się na takie głupawe artykuły.

jkarcz2 hmmm co za wywod! czy widziales jakies panstwo ktoreby nie mialo mieszkancow ktorzy zyja na granicy ubostwa? Eurostat podaje tylko gole fakty czytaj dane statystyczne.Nie wiem skad wziales dane o 2/3 zarobku idzie w podatki i akcyzy?

Pewnie zyjesz tu dwa dni z zameldowaniem sie?

HA...ZE NORKI NA KREDYTACH JADA TO NORMALNE ,WIEC MAJA TO I TAMTO.POZATYM WCHODZE DO SKLEPU I SPECJALNIE WYBORU ZADNEGO PRAWIE 500 KR I MARNIE TO WYGLADA.A TY AZYL TO JAKBYS SIE Z CHOINKI URWAL ...

no no no wlasnie Panie azyl z choinki sie urwales i to napewno wysokiej ,bo upadek duze szkody wyrzadzil

No ja wydaję na jedzenie dla całej rodziny (4 osoby plus dzidzius) 60% mojego dochodu brutto, z pensją męża i tak wychodzi jakieś 25%, więc albo my jesteśmy biedni, a Norwedzy bogaci, albo ktoś tu jedzie na najtańszych produktach, no bo sądząc po gabarytach Norwedzy na pewno nie jedzą mało... Dziwne te wyliczenia, zwłaszcza że większość z obywateli Norwegii jedzie na gotowcach, kantynach, kro itd, a to jest baaaardzo drogie.

Chodzi o sile nabywcza - pominmy jakosc, czy wybor towarow. Obliczcie ile litrow mleka, ile kg kotletow schabowych itd. mozna kupic za 1 godzine pracy w N i PL. O to w tym chodzi.